Biologia a potrzeby dziecka |
Pojawienie się dziecka jest przełomowym momentem w życiu każdej rodziny. Wszystko zdaje się być podporządkowane rytmowi życia małej, bezbronnej istotki, a rodzice obserwując ją, starają się jak najlepiej zrozumieć jej potrzeby. Najbliższe otoczenie zazwyczaj jest w pełnej gotowości, aby udzielić cennych rad i wskazówek dotyczących opieki, pielęgnacji i wychowania. Dość często powtarzane jest zalecenie (a nawet przestroga), aby nie nosić zbyt dużo maleństwa, bo się przyzwyczai, nauczy i będzie potem się tego domagało, co będzie uciążliwe. A zatem, jak to właściwie jest? Nosić dziecko, czy też lepiej tego unikać? Aby znaleźć odpowiedź na to pytanie, warto najpierw słów kilka wspomnieć o tym, kim tak naprawdę jest noworodek. Dziecko rodzi się niedojrzałe pod względem psychicznym oraz fizycznym. Jest całkowicie zależne od opiekunów i od ich wrażliwości na jego potrzeby (fizjologiczne i emocjonalne) oraz zdolności do odczytywania pewnych wyraźnych sygnałów. Malutkie dziecko w jednoznaczny sposób informuje nas o swoich potrzebach poprzez płacz. Jest to naturalna forma przywoływania rodzica, która jest pozostałością po naszych dalekich przodkach. Wg Bowbly’ego[1] dzieci są wyposażone w cała gamę zachowań, które umożliwiają im szybkie przywołanie rodziców w razie wystąpienia zagrożenia. W odległych ewolucyjnie czasach głównym niebezpieczeństwem były zwierzęta, a małe dzieci poprzez płacz, czy też czepianie się ciała dorosłego zapewniały sobie poczucie bezpieczeństwa. Dzieci, które mają tę potrzebę zaspokojoną (poprzez przytulanie, noszenie, kołysanie – szczególnie w ciągu pierwszego roku życia) nie muszą płakać i przywoływać opiekunów, a zatem mogą zająć się innymi czynnościami, takimi jak zabawa i poznawanie otaczającego świata. Zaspokajając podstawową potrzebę dziecka, potrzebę bliskości, dajemy mu solidne podstawy do budowania tzw. bazalnej ufności (wg psychologa rozwojowego Erika Eriksona), czyli podstawowego zaufania między dzieckiem a rodzicami, co z czasem przekształca się w zaufanie do świata. Poza tym zaspokojenie potrzeby bliskości jest nieodzowne w kształtowaniu adekwatnej samooceny, w budowaniu wiary w siebie, co w późniejszym życiu przekłada się na umiejętności nawiązywania satysfakcjonujących relacji z innymi ludźmi. Dzieci noszone, pieszczone zgodnie z ich potrzebami są otwarte na nowe doświadczenia, a ponadto potrafią być samodzielne. Dlaczego tak ważny jest bliski i częsty kontakt fizyczny? Otóż w momencie narodzin dotyk jest najbardziej rozwiniętym zmysłem. Stąd masowanie dziecka, noszenie, kołysanie, dotykanie nie tylko mówi mu o naszej miłości i daje mu poczucie bezpieczeństwa, ale także jest głównym sposobem dostarczania dziecku informacji o otaczającym świecie. To właśnie zmysł dotyku jest głównym pośrednikiem między dzieckiem a światem. Dopiero później, w miarę rozwoju układu nerwowego oraz pod wpływem zdobywania nowych doświadczeń, wzrok i słuch staną się dominujące. To w jaki sposób dziecko nauczy się odbierać otaczającą rzeczywistość przez zmysł dotyku, później wpłynie również na spostrzeganie pozostałymi zmysłami. Dbając o rozwój dziecka powinniśmy pamiętać o zaspokajaniu wszystkich jego potrzeb, w tym także emocjonalnych. Noszenie dziecka ułatwia rodzicom zapewnienie dziecku optymalnych warunków rozwoju, korzystnych dla dziecka jak i dla opiekunów.
Korzyści z noszenia dla dziecka:
Korzyści z noszenia dla rodziców:
Literatura: [1] Schaffer, R. H. (2007): Psychologia dziecka, Warszawa, Wydawnictwo Naukowe PWN autor: Marta Tulińska
|